Wiosna w Warszawie, pierwsze tłumy na Polach Mokotowskich, pierwsze piwo pod chmurką, pierwsze krople ciepłego deszczu. Umówiłam się ze znajomym na popołudniowe froterowanie stołecznych chodników. Zapowiedział, że upiecze lembasy, ciastka Tolkienowskie. Nie mogłam byc gorsza. Upiekłam cienki spód brownie, polałam musem z białej czekolady, cytryny i pasty wasabi. Wyszły ciastka Shreka. Zielone i pocieszne. Szybkie i całkiem nienajgorsze.
Połączenie czekolady i wasabi podpatrzyłam dawno temu w Wagamamie. Lubię je, przełamuje słodycz czekolady chranowym akcentem, a przy tym wygląda naprawdę oryginalnie. Do powtórzenia, następnym razem dodam jeszcze więcej pasty.
spód:
220g ciemnej gorzkiej czekolady
kostka masła
3 zołtka utarte na puszysto z aromatem waniliowym
i 2 łyżkami cukru pudru
3/4 szklanki mąki
szczypta soli
polewa:
kostka białej czekolady roztopiona w kąpieli wodnej
ubite masło, 1/2 kostki
pasta wasabi wg uznania
2 comments:
Odważne połączenie smaków.. I bardzo intrygujące.. Spróbuję, a co! Nie można uciekać od 'nowych smaków':))
strasznie to słodkie :)
Post a Comment